Chór

Nate Grey

- Allie, spoko. Skoro nawaliliśmy z parami, to muszę pomóc Chuck. Zaśpiewam duet z tobą i z nią, dobra? Mam nadzieję, że ci to nie będzie przeszkadzało - ale popełniłem gafę. Brawo, Nate. Jesteś najgorszym współ-kapitanem na świecie.

Allie Sullivan

- Okej. Nie ma sprawy. W końcu mamy pracować zespołowo i nie kłócić się jak już to niektórzy robią.. - odpowiedziałam miłym tonem.
- Ale pamiętaj. Nasz duet ma być energiczny. Nie chcę nic spokojnego. Mam nadzieję, że ci odpowiada ?

Nate Grey

- Też o takim myślałem. Może umówmy się jutro na dziedzińcu, by coś wybrać? - zapytałem i posłałem jej uśmiech. Miałem już jedną piosenkę w głowie, teraz musiałem przekonać Allie do niej.

Allie Sullivan

- Okej. Przyjdę. - odwzajemniłam uśmiech. Jeszcze nie miałam żadnej konkretnej piosenki, ale pomyślałam, że gdy wrócę do domu może poszperam i coś znajdę. Ewentualnie będę czekała na propozycję Nate'a. Zobaczymy.

Nate Grey

- To o której? - zapytałem. Było mi wszystko jedno, o której się spotkamy, bo i tak ostatnio nie siedziałem w domu. Wolałem szwędać się po Limie. Chociaż moje spacery obejmowały głównie dziedziniec szkolny.

Allie Sullivan

- Może pod wieczór ? 19.00 Ci pasuje ? - spytałam z uśmiechem. Perspektywa duetu z Natem coraz bardziej mi się podobała.

Nate Grey

- Okej, widzimy się o dziewiętnastej - uśmiechnąłem się do dziewczyny i podałem jej swój numer telefonu, gdyby chciała mi coś przekazać. Następnie pomachałem jej i wyszedłem z sali po drodze przybijając piątke panu Schue.

Caroline Lawerence

Popatrzyłam na Chrisa i zamrugałam dwa razy, zanim znów się szeroko uśmiechnęłam.
- Jasne, nie ma problemu, to po prostu gen rywalizacji i chęć wygrania motywuje mnie do działania, ale spokojnie, nie naciskam, powalczymy jutro! - cały czas z uśmiechem na ustach poklepałam go po ramieniu. Miły był strasznie i pomimo wcześniejszego skrępowania nie bał się ze mną rozmawiać.
"Damy radę, rozwalimy system!" - pomyślałam wesoło - "I żadna pseudo królewna mi nie podskoczy!"

Carson Howell

Podszedłem do tablicy, zmazałem poprzedni temat i napisałem Duety.
- Yay, zabawa! - powiedziałem wychodząc na środek sali. - Żeby wprowadzić was w temat, zaczniemy ja i Tayla. Chodź - skierowałem wzrok w stronę Tayli - miejmy to już za sobą.

Tayla Frost

Postanowiłam nie podnosić swoich czterech liter z krzesła. Oparłam się wygodnie, założyłam nogę na nogę i posłałam Carsonowi najsłodszy i zarazem najbardziej ironiczny uśmiech, na jaki mogłam się zdobyć.

Bernadette Peters & Tom Wopat - Anything You Can Do (I Could Do Better)

Tayla: Anything you can do I can do better
I can do anything better than you
C: No, you can't
T: Yes, I can
C: No, you can't
T: Yes, I can
C: No, you can't
T: Yes, I can, yes, I can!

Carson zrobił kilka kroków do tyłu, opierając się wygodnie o szafki i posyłając mi spojrzenie pełne przeświadczenia, że jest lepszy ode mnie.

C: Anything you can be I can be greater
Sooner or later I'm greater than you
T: No, you're not
C: Yes, I am
T: No, you're not
C: Yes, I am
T: No, you're not
C: Yes, I am, yes I am!

Zeskoczyłam z trzeciego stopnia, szybko stając obok Carsona. Podczas gdy on oddawał wyimaginowany strzał z pistoletu, ja naciągałam cięciwę i strzelałam z łuku.

C: I can shoot a partridge with a single cartridge
T: I can get a sparrow with a bow and arrow
C: I can live on bread and cheese
T: And only on that?
C: Yep!
T: So can a rat!

Odwróciłam się i miałam odejść w drugą stronę, ale Carson szturchnął mnie w ramię.

C: Any note you can sing I can go higher
T: I can sing any note higher than you
C: No, you can't
T: Yes, I can
C: No, you can't
T: Yes, I can
C: No, you can't
T: Yes, I can
C: No, you can't
T: Yes, I can!

Widziałam niewielkie zaskoczenie w jego oczach.

C: How do you sing that high?
T: I’m a girl!

Carson roześmiał się w odpowiedzi. Nie byłam jednak pewna, czy był to pozytywny rodzaj śmiechu, czy też prześmiewczy.

C: Anything you can say I can say softer
T: I can say anything softer than you
C: No, you can't
T: Yes, I can
C: No, you can't
T: Yes, I can
C: No, you can't
T: Yes, I can… Yes, I can!

Carson znowu się roześmiał, ale teraz zdecydowanie słychać było nutę sympatii. Nie mogłam się powstrzymać, by nie posłać mu równie subtelnego uśmiechu. W następnej chwili - ni z tego, ni z owego – Carson podszedł do jednej strony publiki, a ja do drugiej i zaczęliśmy powoli iść między krzesłami w swoim kierunku.

C: I can drink my liquor faster than a flicker
T: I can do it quicker and get even sicker
C: I can open any safe
T: Without being caught?
C: Too bad.
T: That's what I thought, you crook.

Zaczęłam zmierzać w kierunku Caroline, dalej lawirując między krzesłami, niby przypadkiem trącając Lanę i przebiegając palcami po ramieniu Dereka.

C: Any note you can hold I can hold longer
T: I can hold any note longer than you
C: No, you can't
T: Yes, I can
C: No, you can't
T: Yes, I can
C: No, you can't
Stanęłam tuż obok krzesła Caroline i dałam się ponieść…
T: Yes, I can, yes, I can
C: Yes, you can!

Spojrzałam w zszokowane oczy Carsona. Cha! W końcu docenił mój talent.

C: Where do you keep all that air?
T: Ugh…
C: Oh…

Chłopak wrócił już do swojego stylu bycia. Zaczęliśmy się jednak przedrzeźniać jak małe dzieci, nawiązując nieme porozumienie, by rozbawić skromną publikę, co wyszło nam śpiewająco.

C: Anything you can say I can say faster
T: I can say anything faster than you
C: Noyoucan't
T: YesIcan
C: Noyoucan't
T: YesIcan
C: Noyoucan't
T: YesIcan
C: Noyoucan't
T: YesIcan

Większość New Directions wybuchnęła śmiechem.
Przy kolejnych wersach piosenki Carson wskoczył na pianino, a ja wślizgnęłam się pod nie. Następnie on wszedł na moje miejsce, a ja na jego, skąd oboje w niezaplanowanym zgraniu przeszliśmy na środek pokoju.

C: I can jump a hurdle
T: I can wear a girdle
C: I can knit a sweater
T: I can fill it better
C: I can do most anything
T: Can you bake a pie?
C: No
T: Neither can I.

Roześmialiśmy się krótko ze słyszalnym zdziwieniem w tym śmiechu i pamiętając, jaka zbliża się partia, ponownie nawiązaliśmy nieme porozumienie i odegraliśmy małą scenkę. Powoli zbliżaliśmy się do siebie, udając flirt.

C: Anything you can sing I can sing sweeter
T: I can sing anything sweeter than you
C: No, you can't
T: Yes, I can
C: No, you can't
T: Oh, yes, I can
C: No, you can't
T: Yes, I can
C: No, you can't
T: Yes, I can

Odruchowo posłałam Carsonowi spojrzenie pełne wyższości i od razu wyczułam zmianę w jego zachowaniu. Podszedł do mnie, głośno stawiając kroki.

C: No, you can't, can't, can't

Spojrzałam mu prosto w oczy, również do niego podchodząc.

T: Yes, I can, can, can, can

Niemal stykając się czołami i nie przerywając kontaktu wzrokowego, zakończyliśmy występ z hukiem.

C: No, you can't
T: Yes, I can

Po kilku sekundach ciszy wokół nas rozległy się głośne oklaski. Wystarczyłoby niewiele głośniej i nie usłyszałabym słów Carsona. Ale jednak.
- I tak wiem swoje.
Te słowa rozsierdziły mnie na powrót. Po kolejnej nieprzespanej nocy nie wytrzymałam i od razu spoliczkowałam go, po czym popchnęłam na ziemię, szykując się do wymierzenia porządnego prawego sierpowego.

Nate Grey

Podbiegłem do Tayli i Carsona, łapiąc dziewczynę w pasie dwoma rękami. Ich występ był świetny, komentarz Carsona trochę niepotrzebny, ale wiadomo było, że spoliczkowanie chłopaka było już zupełnie nie na miejscu.
- USPOKÓJCIE SIĘ! - wrzasnąłem bardziej do Tayli niż do Carsona. Podbiegł do mnie Derek, który chwycił Taylę, a ja podbiegłem do Carsona, który leżał na ziemi lekko zszokowany. Podałem mu rękę i pomogłem wstać.
- Czy ciebie do reszty pokopało? - zwróciłem się do dziewczyny. Byłem zły i wiedziałem, że nie powinienem tego robić bez rozmowy z panem Schue, ale targały mną emocje.
Dziewczyna posłała mi jeden ze swoich uśmiechów, który miał pokazać jak bardzo żałosny jestem.
- Wyjdź i wróć kiedy przestaniesz wszystkim psuć humor swoim zachowaniem! Przesadziłaś Tayla. Twoje nastawienie jest nie do zniesienia, twoje kąśliwe komentarze są nie na miejscu. Nie jesteś divą. Jesteś zapatrzoną w siebie dziewczyną - odetchnąłem głęboko. Może i przesadziłem, ale czasu już nie cofnę. Wskazałem palcem drzwi i powiedziałem:
- Albo przeprosisz i zaczniesz być milsza, albo wyjdziesz i już nie wrócisz!

Derek Bywater

A zapowiadało się tak dobrze! Wyglądało na to, jakby Carson i Tayla zaczęli się dogadywać, nie było widać między nimi tej wzajemnej niechęci, przeciwnie, uśmiechali się do siebie i w ogóle... do czasu. Chyba nikt nie spodziewał się tego, że Tayla wymierzy Carsonowi cios. Ja sam otworzyłem usta, głęboko zdziwiony, i dopiero po chwili wstałem i rzuciłem się, by przytrzymać wyrywającą się dziewczynę. Nie wiedziałem, co mam zrobić, sytuacja była denna. Gdy Nate skończył swoja przemowę, Tayla wyszarpnęła mi się i posłała mu nienawistne spojrzenie, po czym spojrzała w kierunku siedzących chórzystów.
- To nie ja jestem zapatrzona w siebie, tylko wy - powiedziała, podczas gdy ja opuściłem bezradnie ręce - Pokazałam, że jestem lepsza, a i tak patrzycie na mnie jak na gorszy gatunek. Mogę nie mieć kasy na ubrania od projektantów i idealnego domu, ale wierzę w siebie i nie muszę próbować upokorzyć innych przy każdym spotkaniu z nimi - dokończyła, po czym bezpardonowo wyszła z sali szybkim krokiem. Spojrzałem na Carsona i Nate'a, po czym przejechałem dłonią przez swoją twarz. Nie wiedziałem, co mam na to powiedzieć, więc po prostu skierowałem się na swoje miejsce.

Chris Parker

Tayla i Carson podczas występu naprawdę wyglądali jakby tworzyła się między nimi nić przyjaźni. Tylko do czasu. Nie sądziłem, że Tayla posunie się do tego i uderzy Carsona. Nie wierząc swoim oczom spojrzałem na Caroline. Po jej minie można było wnioskować, że też jest w szoku. Nie zdziwiłem się reakcji Nate'a, w końcu jest współkapitanem, a Carson jako drugi współkapitan nie był w stanie nic powiedzieć.
- No to zaczyna się niezły tydzień - powiedziałem do siebie pod nosem - Jak dalej tak bujdzie to wszyscy się tutaj pozabijamy nim wytrwamy do zawodów.

Nate Grey

Uśmiechnąłem się do Chrisa słysząc jego mamroczący tekst. To samo pomyślałem, gdy rozdzielałem Taylę od Carsona. Poczułem wibrację telefonu, uśmiechnąłem się szerzej i powiedziałem do reszty.
- Mam dla was niespodziankę. Mam kolegę w drużynie footballowej, który jest kuzynem byłego członka New Directions, który nazywał się chyba Blaine Anderson, czy jakoś tak. Nieważne - podszedłem do drzwi sali od chóru, otworzyłem je i wpuściłem Darrena do środa. Przybiłem z nim piątkę.
- New Directions, powitajcie nowego kolegę.

Darren Mellark

Z Natem poznałem się na treningu i od razu znaleźliśmy wspólny język, dużo opowiadał mi o chórze , nie bez zawahania ale postanowiłem spróbować . Kiedy szedłem na swoje pierwsze zajęcia, szczerze mówiąc trochę pociły mi się ręcę, już miałem wchodzić do klasy kiedy wpadła na mnie jakaś dziewczyna , nigdy nie widziałem nikogo tak wściekłego - Hej coś się stało ,może mogę ci jakoś pomóc - powiedziałem , lecz tak tylko mnie odepchnęła i uciekła, cóż wszedłem do klasy i cały strach minął kiedy zobaczyłem kumpla, od razu przybiłem z nim piątkę . - Cześć jestem Darren, miło mi was poznać, mam nadzieję że będziemy się dobrze bawić. Posłałem wszystkim miły uśmiech i już miałem siadać na miejsce kiedy zobaczyłem na tablicy napis Duety. - Skoro już to jestem to może ktoś chciałby ze mną zaśpiewać duet.? Rozglądając się po sali zobaczyłem, że są tu całkiem niezłe laski ? Już mi się tu podoba