|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Darren Mellark
Dołączył: 21 Kwi 2013
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:01, 06 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Kiedy Nate ogłosił repertuar byłem pod wrażeniem, nie wiem kto wybierał piosenki on,Carson czy pan Schue ale wydawały się idealne. Oczami wyobraźni widziałem Madison w piosence Demi moim zdaniem strzał w dziesiątkę, dziewczyna sama chyba nie mogła w to uwierzyć. Duet też powinien wyjść bardzo dobrze, widać chemię między Chrisem i Lizzy. I w końcu numer grupowy, który będę prowadził i Natem, wielkie wyróżnienie, ucieszyłem się, bo Paramore to jak najbardziej moje klimaty. W sali panował harmider ,ale pozytywnym tego słowa znaczeniu.
- Chyba będzie trzeba pomyśleć nad jakąś chorografią i nie wiem jak wy, ale ja muszę solidnie poćwiczyć - zaśmiałem się i zwróciłem do Claire.
- Dzisiaj nie dam rady, ale jeśli się zgodzisz to zabieram cię jutro na wagary . Co ty na to ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Madison Calder
Dołączył: 14 Kwi 2013
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lima
|
Wysłany: Pon 22:11, 06 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Trochę wyrwałam sie z odrętwienia, kiedy usłyszałam o choreografii. Wprawdzie do mojej piosenki nie trzeba było się zbytnio ruszać, ale co z numerem grupowym? Przecież ja się ruszam jak łamaga. A całości występu miały dopełniać jeszcze...
- A co ze strojami? - zapytałam, ale nie byłam pewna, czy ktokolwiek mnie usłyszał.
W tym momencie dostałam wiadomość, zerknęłam na ekran: "Nieodebrane połączenia od: Matt" Poczułam, że muszę iść do domu i powiedzieć o tym mamie. Ale chciałam zostać do końca chóru, dlatego siedziałam jak na szpilkach, wiedząc, że zostało już niewiele czasu w tej sali.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Claire Valentine
Dołączył: 13 Kwi 2013
Posty: 235
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:17, 06 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Zacmokałam z udawanym zdziwieniem.
-Ty, taki grzeczny uczeń chce mnie wziąć na wagary? Stoi- mrugnęłam i pocałowałam go w policzek przed wyjściem. Zawróciłam.
- Te, Bulbosaur, muszę cię kiedyś na duet złapać- wyszczerzyłam się do Chrisa.- I gratuluję wszystkim tym, co dostali cokolwiek do zaśpiewania. Należało się wam- popatrzyłam po twarzach solistów. Na koniec doszła mnie jeszcze uwaga Maddie.
- A stroje to chyba najmniejszy problem. Teraz trzeba się mobilizować, jeśli chodzi o choreografię. I właśnie idę się za to brać- dodałam szybko.- Popatrzcie, sala taneczna jest moim drugim domem...
Pomachałam wszystkim na do widzenia i zniknęłam za drzwiami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elizabeth Carol
Dołączył: 16 Kwi 2013
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:22, 06 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Nadal za bardzo nie mogłam dojść do siebie po tym jak usłyszałam, że będę śpiewać w duecie z Chrisem na zawodach.
-Jak coś to mogę ci zawsze pomóc- zaproponowałam zanim Claire zdążyła wyjść z sali. Ta uśmiechnęła się do mnie i kiwnęła głową. W końcu pomachałam jej, a ona opuściła pomieszczenie. Rozejrzałam się po pomieszczeniu i zauważyłam, ze każdy był zajęty sobą.
-Mamy jeszcze coś do omówienia?-zapytałam zwracając na siebie uwagę innych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elizabeth Carol
Dołączył: 16 Kwi 2013
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:08, 09 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Równo z dzwonkiem wybiegłam z klasy i wręcz pobiegłam na zajęcia chóru. W końcu dzisiaj miały się odbyć po dwudniowej przerwie. Co prawda to były tylko dwie doby, ale ja już zdążyłam się stęsknić za tymi ludźmi. Już od jakiegoś czasu traktowałam ich jak przyjaciół, a nawet rodzinę. Dlatego, gdy wchodziłam do pomieszczenia, uśmiechałam się szeroko na widok znajomych twarzy.
-Cześć ludzie- zawołałam radośnie i przywitałam się z każdym, kto znajdował się w sali. Zajęłam miejsce w drugim rzędzie i czekałam na przybycie reszty.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Elizabeth Carol dnia Czw 20:10, 09 Maj 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chuck Crowley
Dołączył: 13 Kwi 2013
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dublin
|
Wysłany: Czw 20:22, 09 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Siedziałam już w sali, kiedy wpadła Lizzy. Obok siebie miała Nate'a, a po jego drugiej stronie siedziała Lana w stroju cheerioski. Ja sama nie miałam go na sobie. Ostatnio, kiedy przechodziłam korytarzem, zatrzymała mnie Emma Schuester, ze słowami w stylu "ostatnio się taka chudziutka zrobiłaś", po czym zaciągnęła mnie do gabinetu i wręczyła kilka ulotek. Wybrałam więc wełniany sweter i rurki, przynajmniej nie wyglądam w nich TAK chudo, jak w krótkim stroju. Sue zdążyła mnie oczywiście opieprzyć, ale szczerze mówiąc mało mnie to obchodzi. Ostatnio bardziej skupiam się na chórze niż na czymkolwiek innym i byłam zawiedziona, że to Madison dostała solo. Byłabym mniej zazdrosna gdyby to była Claire, Lana albo Caroline, czy nawet Tayla i Lizzy - ale Madison była chyba najmniej charyzmatyczną osoba w chórze. Ktoś taki dostał solo?
Odgarnęłam włosy i wyszłam na środek, kiedy ostatnia osoba weszła do sali.
- Chciałabym mieszkać w Hollywood. - powiedziałam z półuśmiechem do ludzi w sali i bez dalszych wyjaśnień zaczęłam śpiewać.
Lana Del Rey - Hollywood's Dead
http://www.youtube.com/watch?v=6YE9dA-2uTc
Our kind of love,
It was once in a lifetime.
It couldn’t last,
It was doomed from the first time.
And you were 50’s cool,
In blue suede shoes,
But it was a cover for,
All of the trouble,
You got into.
I always fall for the wrong guy,
Things that are bad always taste nice,
That’s what girls like me do, lose you.
Don’t tell me it’s over!
Don’t tell me it’s over!
Hollywood’s dead,
Elvis is crying,
Vicious in flames,
Roland is dying.
And in the light, you’re,
Sickeningly beautiful.
Say goodbye, you’re,
Sickeningly beautiful.
This kind of life,
Wasn’t meant for the good girl.
Try as I might,
In the end it’s a cruel world.
And you are living proof,
Sinatra aloof,
That you were an actor,
Who only went after,
The ones who swooned.
I always fall for the same type,
Gangsters in Vegas on game night,
That’s what girls like me like,
The limelight.
Don’t tell me it’s over!
Don’t tell me it’s over!
Hollywood’s dead,
Elvis is crying,
Marilyn’s sad,
Hendrix is lying there.
In the light, you’re,
Sickeningly beautiful.
Say goodbye, you’re,
Sickeningly beautiful.
If you should go,
Before me then know,
That I always loved you,
There’s no one above you, baby.
Don’t tell me it’s over!
Don’t tell me it’s over!
Hollywood’s dead,
Elvis is crying,
Lennon wake up,
Cobain stop lying there.
In the light, you’re,
Sickeningly beautiful.
Say goodbye, you’re,
Sickeningly beautiful.
Say goodnight, you’re,
So beautiful!
Hollywood’s dead,
Hollywood’s dead,
Hollywood’s dead, yeah.
Hollywood’s dead,
Hollywood’s dead,
Hollywood’s dead, yeah.
Zrobiłam piruet i ukłoniłam się. Usłyszałam głośne brawa, więc zaśmiałam się i usiadłam.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Chuck Crowley dnia Czw 20:25, 09 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Darren Mellark
Dołączył: 21 Kwi 2013
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:34, 09 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Byłem dzisiaj jakoś rozkojarzony, zastanawiałem się czy Claire przyjdzie na zajęcia. Dopiero występ Chuck, sprowadził mnie na ziemię, ucieszyłem się , bo w sali w końcu zaczęło się coś dziać. Kiedy dziewczyna usiadła zagadałem do niej.
- Chyba naprawdę musisz lubić tą Lanę co ?. Muszę przyznać, że twój głos świetnie pasuje do jej piosenek - uśmiechnąłem się i dodałem - a jak przygotowania do jutrzejszego numeru grupowego ?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Darren Mellark dnia Czw 20:40, 09 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chuck Crowley
Dołączył: 13 Kwi 2013
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dublin
|
Wysłany: Czw 20:47, 09 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Miałam ochotę przytulić Darrena za to, co powiedział o Lanie. Zignorowałam to jednak, bo nie wiedziałam, jak odpowiedzieć.
- Oczywiście, że tak, chyba słychać i widać. - uśmiechnęłam się.
Rzuciłam okiem na resztę sali. Carson i Nate o czymś rozmawiali, a reszta chórzystów siedziała w grupkach i rozmawiała. Super zajęcia, z taką dyscypliną to w życiu nie wygramy.
- Carson ostatnio w ogóle nie angażuje się w chór - powiedziałam ni to do wszystkich, ni to do nikogo, ale tak wyszło, że usłyszał to tylko Darren.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Claire Valentine
Dołączył: 13 Kwi 2013
Posty: 235
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:57, 09 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Ledwo weszłam do sali chóru, którego nie było od dwóch dni, a już widziałam, że wszyscy byli zajęci sobą. Nawet Nate i Carson. No no, zawody już niedługo, a tu zero postępu. Super.
-Hej!- krzyknęłam, żeby zwrócić na siebie uwagę. Pomińmy fakt, że moja dzisiejsza stylizacja słada się na rockowo. Plus tapir, którym zwracałam na siebie uwagę przechodniów.- Teraz może mała prawda o Los Angeles. Czyli coś klasycznego.
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=o1tj2zJ2Wvg
Guns N' Roses - Welcome To The Jungle
Welcome to the jungle, we got fun n' games
We got everything you want, honey we know the names
We are the people that you find, whatever you may need
If you got no money, honey we got your disease
Zaczynałam wypychać wszystkich na środek. Może zobaczę tu choć trochę tańca.
In the jungle, welcome to the jungle
Watch it bring you to your shananananana knees, knees
Ohh, I wanna watch you bleed !
Welcome to the jungle we take it day by day
If you want it you're gonna bleed but it's the price you pay
And you're a very sexy girl whose very hard to please
You can taste the bright lights but you won't get them for free
Stało się to, na co najbardziej liczyłam: w końcu cała publika poderwała się z miejsc. Nareszcie.
In the jungle welcome to the jungle
Feel my, my, my, my serpentine
Ohh, I wanna hear you scream
Welcome to the jungle it gets worse here everyday
Ya learn to live like an animal in the jungle where we play
If you got a hunger for what you see, you'll take it eventually
You can have anything you want but you better not take it from me
In the jungle, welcome to the jungle
Watch it bring you to your shananananana knees, knees
Ohh, I wanna watch you bleed !
And when you're high you never, ever wanna come down
So down, so down, so down... yeahh !
You know where you are?
You're in the jungle baby,
You're gonna die!
In the jungle, welcome to the jungle
Watch it bring you to your shananananana knees, knees
In the jungle, welcome to the jungle
Feel my, my, my, my serpentine
Jungle, welcome to the jungle
Watch it bring you to your shananananana knees, knees
Down in the jungle, welcome to the jungle
Watch it bring you to your
It's gonna bring you down, huh !
Dobra, po tym, co tu widzę, naprawdę potrafię rozruszać publikę. No, było to potrzebne. Z triumfem w oczach usiadłam na pianinie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tayla Frost
Dołączył: 13 Kwi 2013
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:14, 09 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Skierowałam się w końcu do sali chóru. Minęło już dużo czasu, od kiedy byłam tu po raz ostatni. Nie wiedziałam, czy ludzie zapomnieli o mojej matce i jak zareagują na moją obecność w sali. Miałam tylko nadzieję, że makijaż dobrze zakrywał siniaka na policzku po kolejnej konfrontacji z kochankiem matki, Ryanem.
Mało brakowało, a weszłabym w trakcie występu Claire. Oglądałam go więc z ukrycia, podziwiając, jak dziewczyna się rusza. Niemal widziałam, jak tryskała z niej radość po uwolnieniu się od ojca. Dobrze, że nie miała pojęcia, jaką musiałam ponieść cenę na to, że jej pomogłam.
Gdy skończyła występ i wszyscy znowu wrócili do swoich grupek, po cichu podeszłam do niej od tyłu i złapałam za boki.
- A kuku! - krzyknęłam głośniej, niż powinnam była i kilka twarzy obróciło się w moją stronę. Szybko odwróciłam wzrok. Nie chciałam dostrzec w nich odrazy. Miałam też nadzieję, że Claire nie odtrąci mnie na oczach wszystkich, nawet jeżeli czuła to samo wobec mnie co reszta. - Byłaś nieziemska! Dziewczyno, masz ruchy, jakich wszyscy mogą pozazdrościć! Szczególnie tutaj - powiedziałam, klepiąc ją po kumpelsku w pośladek. Widziałam, że trochę ją to zaskoczyło, ale uśmiechnęłam się do niej szeroko. - Zero podtekstów. Jestem hetero.
Obie się zaśmiałyśmy, a ja posłałam spojrzenie w stronę Chuck. Nienawidziłam jej za to, co wiedziała i co na pewno rozpowiedziała innym, ale nie mogłam zapomnieć o tym, co stało się w łazience.
Tayla, pobudka, jesteś zainteresowana tylko chłopakami. To jest pewne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Darren Mellark
Dołączył: 21 Kwi 2013
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:24, 09 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
- masz rację,kiedy byłem pierwszy raz na zajęciach on ogarniał całe towarzystwo, a teraz trzyma się jakby z boku. Do zawodów jeszcze trochę czasu mam nadzieję, że wszyscy jakoś się zepniemy i damy radę - posłałem Chuck ciepły uśmiech. Potem na scenę pojawiła się Claire, oczywiście była świetna no i te jej ruchu. Do sali weszła Tayla i od razu zwróciła się w stronę pianina, sam wstałem i podszedłem do nich - Hej,hej co to ma być, to moja dziewczyna - zaśmiałem się do niej i dodałem - A tak w ogóle to miło cię tu znowu widzieć.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Darren Mellark dnia Czw 21:25, 09 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elizabeth Carol
Dołączył: 16 Kwi 2013
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:31, 09 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Przy numerze Claire bardzo dobrze się bawiłam. Naprawdę wiedziałam, że Blondi ma dobry głos, ale z Guns N' Roses naprawdę dała czadu. Chwile po jej występie do sali weszła Tayla, za którą szczerze mówią trochę się stęskniłam. Co prawda widziałam ją w poniedziałek na zajęciach teatralnych, ale brakowało mi jej obecności na chórze. Dlatego, gdy weszła do sali uśmiechnęłam się wesoło i pomachałam do niej. Kiedy usiadła przy pianinie postanowiłam się z nią przywitać.
-Zgadzam się w stu procentach- powiedziałam zaraz po słowach Darrena i przytuliłam ją niepewnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chuck Crowley
Dołączył: 13 Kwi 2013
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dublin
|
Wysłany: Czw 21:44, 09 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Kiedy tylko zjawiła się Tayla, miałam ochotę zapaść się pod ziemię. Byłam praktycznie pewna, że uważa, że wszystkim wszystko rozpowiedziałam i nic nie robiłam całe dnie, tylko cieszyłam się, że doprowadziłam ją do płaczu. Tak naprawdę nienawidziłam się każdego dnia za to co zrobiłam, a moje nadgarstki tylko to potwierdzą. Kiedy powiedziałam o wszystkim ojcu (rzecz jasna jedynie o kłótni, nie o tym, co stało się w klubie) pogratulował mi, że wykorzystałam to, co wiedziałam. Nie byłam pewna, co o tym myśleć. Z drugiej strony, on robił tak całe życie i odniósł sukces.
Spojrzałam ponownie Taylę. Śmiała się z czegoś z Claire, a chwilę później popatrzyła na mnie przez ułamek sekundy. Serce zabiło mi szybciej i poczułam się niekomfortowo. To uczucie zwykle zastępowało mi ataki paniki, które miewają inni. Wróciłam więc na miejsce i zabrałam torbę. Nie będę tu siedziała, w czasie, kiedy ona będzie mnie sobie oceniała. Ludzie odwrócili się ze zdziwieniem w moją stronę.
- Wychodzę, mam ważną sprawę do załatwienia z... zresztą, co za różnica, ty i Nate - zwróciłam się do Carsona - nawet nie zauważacie, czy zajęcia się zaczęły. Byłoby miło, gdyby od czasu do czasu ktoś tu coś ogarnął. Wiem, że jesteście tylko zastępstwem Schuestera, ale skoro już was wybrał, to chociaż odezwijcie się raz na godzinę. Carson chyba już całkiem stracił głos. - Odwróciłam sie od nich i omiotłam wzrokiem chórzystów, wciąż stojących na środku sali. - Pa. - powiedziałam z półuśmiechem i skierowałam się do drzwi, zostawiając za sobą kompletną ciszę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Chuck Crowley dnia Czw 21:45, 09 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tayla Frost
Dołączył: 13 Kwi 2013
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:05, 09 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Claire jest dziewczyną Darrena? I ja o tym nic nie wiedziałam? Może nie przyjaźniłam się z nią, ale to powinna mi była powiedzieć. Może gdyby te kilka dni temu na kole tanecznym udało nam się więcej pogadać, to coś bym z niej wydusiła. Ale po wiadomości Danny'ego musiałam wrócić do domu i odebrać swoją karę, by Ryan nie wyładował złości na matce. Jakkolwiek była dla mnie okrutna, nie mogłam pozwolić jej cierpieć ani przeze mnie, ani przez nią samą.
Zdziwiły mnie ciepłe słowa Darrena i Lizzy, a szczególnie, gdy dziewczyna mnie objęła. Przez chwilę nie wiedziałam, co robić, jak to zwykle się zdarza. Ocknij się, to nie jest Ryan, to twoja koleżanka - powtarzałam sobie w myślach i powoli odwzajemniłam uścisk.
- Was też dobrze widzieć - wyszeptałam. Czułam, że zaraz się popłaczę, więc szybko zmieniłam front. - Ale może wytłumaczcie mi najpierw, co tu się stało, że wszyscy siedzą w grupkach...? I czemu nasi kapitanowie... - przerwałam, po czym gwałtownie wstałam ze swojego miejsca.
Chuck właśnie wyszła środek sali, oznajmiając, że wychodzi. Podeszłam do niej, gdy już stała w drzwiach i chwyciłam mocno, ale delikatnie za ramię. Odwróciła się do mnie ze złością w oczach.
- Poczekaj, proszę - powiedziałam głośno, po czym dodałam szeptem: - Warto. Chcę cię publicznie przeprosić.
Gdy dziewczyna wróciła na swoje miejsce, podeszłam prosto do naszych kapitanów. Czułam na sobie spojrzenia reszty, bo stukanie obcasów wyraźnie podkreśliło moją obecność w sali.
- Ej, wy - wskazałam głową na Carsona i Nate'a, stając przed nimi - chyba robicie sobie jaja. Z chóru i z nas wszystkich. Za miesiąc zawody, a wszyscy rozdzieliliśmy się na grupki. Nie dbam o to, na ile świadome to było, ale tak nie może być! Wiecie, co opowiadała mi Rachel Berry - tak, słynna Berry z Broadwayu -, Santana Lopez i Kurt Hummel o dawnym chórze? Nawet jak wszyscy byli skłóceni, to rozmawiali wszyscy ze wszystkimi. Razem. Od swoich początków byli nieźle zintegrowani. A my? To jakaś porażka. I nikt nic z tym nie robi. - Wzięłam głęboki oddech i dałam sobie mentalnego kopniaka. - Więc ja będę pierwsza. Carson, jeszcze raz przepraszam, że po naszym duecie tak na ciebie naskoczyłam. Nate, wybacz, jeśli byłam kiedyś niemiła, taka jestem. Chuck - podeszłam w stronę dziewczyny, ledwo opanowując furię - obie wiemy swoje i chociaż ci nie wybaczę, to przepraszam, jeżeli sprawiłam, że poczułaś się niekomfortowo. Nie chciałam, przykro mi, bo naprawdę cię lubię. Claire - odwróciłam się do dziewczyny, wciąż siedzącej na pianinie - przepraszam za pochopne oskarżenie. Wierzę ci i nie wiem, jak mogłam o cokolwiek cię osądzić. - Teraz potrzebowałam kilku głębszych oddechów. Przymknęłam oczy i ciągnęłam dalej. - Caroline, przepraszam, jeśli jakoś cię obraziłam, odmawiając wtedy rozmowy. Nie byłam w stanie wziąć na siebie czyichś problemów, ponadto chyba pamiętasz tę sytuację, nie wyglądała dla mnie korzystnie i po prostu nie potrafiłam zachować się inaczej. I wybacz tę bijatykę. Mam nadzieję, że nic poważnego ci nie zrobiłam. Moja dłoń jeszcze trochę będzie powracać do zdrowia, ale cóż, wydaje mi się, że będziemy się kiedyś śmiać z tej walki. - Uśmiechnęłam się do niej, nie czekając na odpowiedź. - Lana, nie mam pojęcia za co, ale też cię przepraszam. Mogłam cię przestraszyć i skrzywdzić, masz szczęście, że taka osoba jak Caroline stoi po twojej stronie.
Zauważyłam w kącie sali Dereka. Podeszłam do niego, a ten opuścił wzrok. To, co zrobiłam było czystym odruchem, by złapać jego spojrzenie - uklęknęłam przed nim na niższym schodku i oparłam ręce na kolanach, sama pochylając głowę.
- Derek, nie mam pojęcia, co tobie zrobiłam, ale przepraszam za wszystko, co odebrałeś jako krzywdę z mojej strony. Nie mogę się doczekać naszego projektu teatralnego i mam nadzieję, że stawisz się jutro popołudniu na specjalnym zebraniu. Brakowało mi ciebie na ostatnim... - Chwilę zostałam jeszcze w tej pozycji, ale nie dostawszy odpowiedzi, wstałam i wróciłam na środek sali. - Tyle ode mnie. Nie wiem, co innego mogę zrobić, by dołożyć się do zintegrowania. Chciałabym pogratulować osobom, które zaśpiewają solówki, duety lub poprowadzą numery grupowe na zawodach, ale nie zrobię tego, bo nigdy nam się to nie uda, jeżeli nie ruszymy naszych tyłków. Więc... - zrobiłam przerwę, biorąc oddech i w końcu podnosząc wzrok na ludzi -...kto jest ze mną? Kto chce wygrać zawody? - spytałam, wyciągając rękę do przodu i mając nadzieję, że dołączą do mnie inne osoby, ustawimy się wkoło i zrobimy grupowy wyrzut rąk, jak to zwykle robią zgrane drużyny.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tayla Frost dnia Czw 22:19, 09 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Claire Valentine
Dołączył: 13 Kwi 2013
Posty: 235
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:22, 09 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Bez wahania podeszłam i przytuliłam Taylę.
- Słuchaj, mam w nosie, kim jest twoja matka, i jaką masz przeszłość- szepnęłam jej do ucha, żeby tylko ona to usłyszała.- Jak widzisz, nikogo to nie obchodzi. I na litość boską, spójrz mi wreszcie w oczy. Bo na następnych zajęciach przekonam Jasmine, żeby zamknęła sale taneczną i będziemy trenować na dziedzińcu przy "Conga" Glorii Estefan.- na te słowa Tayla parsknęła ze śmiechu.- No.
Mrugnęłam przyjaźnie do Tayli, i zaczęłam swoja przemowę.
- Co jak co, ale dziewczyny mają rację. Zawody są za miesiąc, a my zamiast ruszyć w końcu tyłki, siedzimy sobie w grupkach. A chcę was uświadomić, że nie mamy nic. Nie ćwiczymy utworów, nie mamy żadnej choreografii, nawet durnych strojów nie mamy. To nie przyjdzie ot tak- pstryknęłam palcami, po czym zwróciłam się do Carsona i Nate'a.- Jestem tu od samego początku i pamiętam wasze zaangażowanie, chłopaki. Byliście świetni, a teraz co się stało? Macie nas serdecznie w poważaniu. Koniec tego.
Przeszłam się po sali, zdenerwowana.
- Taniec i śpiew to ciężka praca, nie los na loterii. Jesteśmy świetni oddzielnie. Razem będziemy jeszcze lepsi. Tylko musimy się zmobilizować. Jestem z tobą-położyłam swoją dłoń na dłoni Tayli.- Możemy się razem zająć choreografią. Chuck, Lana, wasza pomoc będzie niezbędna. No dobrze, kto jest z nami?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|